Zanim rozpoczniemy pracę w jakimś zawodzie, przygotowujemy się do tego latami. Uczymy się teorii, odbywamy praktyki, staże. A co z przygotowaniem do roli rodzica? Jak z dnia na dzień stać się dobrą mamą czy tatą? Jak radzić sobie z trudnymi emocjami naszego malucha? Jak prawidłowo reagować? Tak łatwo zranić dziecko, zdeptać - i to nieświadomie - jego poczucie własnej wartości...
Robiąc porządki w mojej osobistej bibliteczce, odkopałam (ciężko ją zauważyć, bo jest niewielka i bardzo cieńka) książkę, do której wracałam wielokrotnie jeszcze nawet nie mając dzieci, a interesując się temat zarządzania ludźmi. Sami przekonacie się dlaczego.
To książka "Nie przydeptuj małych skrzydeł" Katarzyny Wnęk-Joniec. To lekko ponad 60 stron, które moim zdaniem powienin przeczytać każdy, kto wychowuje dziecko. Nie mogłam się powstrzymać i muszę się z Wami choć esencją podzielić, to lektura obowiązkowa dla każdego rodzica, opiekuna, wychowawcy. Polecam także managerom.
W książce tej przedstawione zostały 23 zasady świadomego wychowywania. Pisana jest w niezwykle ujmującym językiem, stawia codzienne życie z innej perspektywy - bo narratorem jest dziecko. To ono wyraża swoje odczucia i emocje, jakie się w nim rodzą w odpowiedzi na różne zachowania dorosłych. Z książki dowiadujemy się o tym, jak szanować dziecko, jak nie ranić go własnymi błędami, jak ich nie popełniać ani nie powtarzać.
Najchętniej przepisałabym całą treść z "Nie przydeptuj małych skrzydeł", aby podzielić się nią z Wami, natomiast chyba nie ma to sensu. Postanowiłam wyciągnąć kluczowe rzeczy, a resztę koniecznie doczytajcie, szczerze zachęcam! To książka do której wraca się nie raz.
Tym samym dziś rozpoczynam cykl wpisów o zasadach świadomego wychowania - poznajcie pierwsze trzy. Po poznaniu wszystkich zasad, w Pobieralni dostępna będzie wersja PDF, do zawieszenia na lodówce ;)
Nie porównuj swojego dziecka do nikogo, do dzieci swojego brata, sąsiada, koleżanki czy do rodzeństwa. Nie jest przecież nimi – i nie będzie takie jak one. Dzieci cierpią słysząc, że są od kogoś gorsze. Każde dziecko jest niepowtarzalne. Każde dziecko potrzebuje czasu by poznać i oswoić otaczający go świat. Jedne dzieci potrzebują go mniej, inne więcej. Jedne wciąż biegają, podczas gdy pozostałe uważnie przyglądają się badając każdy szczegół. Bądź przy dziecku, stój tuż za nim, gdy czeka go trudne zadanie, ale nie wypychaj, nie zmuszaj do działania, nie krytykuj - pozostaw mu decyzję kiedy będzie gotowy na nowe wyzwanie, Twoja obecność doda mu podwójnej siły!
Przytulamy, dajemy prezenty, mówmy także naszym pociechom, że je kochamy. Dla dziecka te słowa znaczą „jestem niedaleko ciebie”. Słysząc to dla dziecka wszystko staje się proste i bezpieczne. Mówiąc „kocham” uczymy nasze pociechy wyrażania emocji, pokazujemy że trzeba i można mówić o tym, co najważniejsze. Także udowadniamy, że bez obaw można odsłonić kawałek siebie. Dzięki temu w dorosłym życiu nasze dzieci nie będą popełniać bolesnych dla nich błędów, wynikających z nieporozumień, niedomówień, nie będą żałować, że nie zdążyły powiedzieć komuś czegoś bardzo ważnego. Mów dziecku, że je kochasz nawet wtedy, gdy coś przeskrobie – bo wtedy, gdy słyszy jak źle zrobiło, czuje się niekochane, a tak przecież nie jest. Przystopuj niepożądane zachowanie, pokaż ewentualne konsekwencje złego zachowania, a po ochłonięciu – zapewnij o swej miłości.
Gdy upominasz dziecko, nie oceniaj jego osoby, a tylko i wyłącznie zachowanie. Nie mów „jesteś zły”, lecz „to co zrobiłeś, było złe”. Dzieci wszystkiego się uczą i mają pełne prawo do „nie umienia”. Nie przekreślaj dziecka, nie upokarzaj, nie przezywaj, nie krzycz. Nie mów o dziecku, że to „niezdara”, „głuptasek” czy „nieśmiałek” – dziecko, słysząc to, przestaje być silnym, mądrym, pełnym nadziei i ufności dzieckiem, a staje się takim, jakim my je widzimy...
Już wkrótce kolejne zasady, zaglądajcie na www.misjamilosci.blogspot.com
Ciekawa jestem co sądzicie o pierwszych trzech zasadach...
Już wkrótce kolejne zasady, zaglądajcie na www.misjamilosci.blogspot.com
0 komentarze:
Prześlij komentarz