Uwielbiam góry! Kocham góry!
Pochodzę z kotliny i góry zawsze były mi bliskie. Nawet gdy przeprowadziłam się już na stałe do "big city", sporo weekendów spędzaliśmy z Mężem (czy wcześniej narzeczonym, a jeszcze wcześniej chłopakiem ;)), przemierzając górskie szlaki.
Pojawiła się Tosia. Już gdy była w brzuchu, odzywała się tęsknota za górskimi wyprawami. Choć nawet z brzuszkiem staraliśmy się raz na jakiś czas podbijać co niektóre mniejsze szczyty, typu Wielka Sowa, czy Czarna Góra. Ale dolegliwości ciążowe i przymus ograniczenia aktywości nie pozwalały zaszaleć. A potem? Tosiulek zbyt mały na wyprawę, potem zbyt ciężki, potem za daleko czy za zimno... Pff! Akurat :) Teraz już wiem, że się da, wiem jak się przygotować, wiem, że nawet z niemowlakiem można, a wręcz warto, by zarazić go wędrownym bakcylem. Jeśli i Ty chcesz się dowiedzieć - zapraszam TUTAJ.
Po roku non stop z Małą Księżniczką, gdzie raz było łatwiej, raz trudniej, gdzie zmęczenie i niedobór snu dawały się we znaki poprzez coraz mniejsze pokłady cierpliwości (a przecież słynęłam z dużych pokładów cierpliwości...), postanowiłam wreszcie zrobić coś dla siebie.
No i jest - inicjatywa wyprawy w góry w damskim / kobiecym / babskim gronie, zwał jak zwał - jak kto woli ;)
Skoro z jednej strony kocham góry, a z drugiej potrzebuję chwili wytchnienia, kiedy nikt ode mnie nic nie będzie chciał, nic nie będę musiała, to czemu by nie zostawić Tosieńki z Tatusiem, spakować plecaka i wybyć w siną dal, choć na chwilę?
Odpocząć
Odreagować
Zanurzyć się we własnch myślach
Niczego nie musieć
Naładować akumulatory
Dobrze się bawić
Ujędrnić pośladki ;)
Po prostu: ZROBIĆ COŚ DLA SIEBIE!
Taki jest cel.
Coś, na czym zyskam nie tylko ja, bo i mój Mąż, i Tosiulek - bo...
szczęśliwa mama, to szczęśliwy dom!
Tym samym jesienna górska wyprawa w Masyw Śnieżnika zaplanowana, a co :) Im więcej nas, tym... winko lepiej smakuje :P
Może masz ochotę dołączyć? Byłoby super!
Więcej informacji na temat wyprawy, tego co się będzie działo, za ile, kiedy i co zrobić, aby dołączyć znajdziesz TUTAJ.
Dołącz do Misji miłości na facebooku, a będziesz na bieżąco z najnowszymi wpisami na blogu oraz konkursami,
a każdego dnia dostarczymy Ci porcję inspiracji, humoru i ciekawostek nt. ciąży, niemowląt, czy rodzicielstwa.
a każdego dnia dostarczymy Ci porcję inspiracji, humoru i ciekawostek nt. ciąży, niemowląt, czy rodzicielstwa.
Wystarczy, że klikniesz poniżej "Lubię to!"
2 komentarze:
at: 6 października 2014 09:08 pisze...
Jasne, że jadę- jakże by inaczej:)
at: 6 października 2014 11:30 pisze...
Super extra!:-)
Pamiętaj Beato, aby wypelnić formularz zgłoszeniowy, bo liczba miejsc ograniczona :-)
No i do zobaczenia!!!
Prześlij komentarz