![]() |
(fot. info.edziecko.pl) |
Jedno jest pewne. Wybór szczepić czy nie szczepić jest decyzją, która może znacząco wpłynąć na stan naszego zdrowia i co najważniejsze, zdrowia naszych dzieci do końca życia.
Dlatego też decyzji tej nie powinno się podejmować pochopnie. Wydaje mi się, że nie powinno się podejmować tej decyzji wyłącznie na podstawie tego, co mówi pediatra. Wiadomo, że lekarze mają obowiązek rekomendować szczepienia, więc nie koniecznie to co mówią, jest tym co osobiście uważają.
Nie powinniśmy także traktować szczepień jako niebezpieczne tylko dlatego, że sąsiad z dołu nie zaszczepił swoich dzieci.
Kluczem jest tu EDUKACJA, dokonanie ŚWIADOMEGO WYBORU. W tym celu warto zbadać fakty, zachowując otwarty umysł, warto wiedzieć co dokładnie wstrzykiwane jest naszym dzieciom, zanim podejmie się jakiekolwiek działania. Zanim pozwolimy na zaszczepienie naszych pociech, warto przeanalizować bilans zysków i strat. Może przed zaszczepieniem przeanalizować skład wstrzykiwanej substancji, dowiedzieć się jaka jest jej skuteczność oraz jakie powikłania mogą wystąpić.
Przygotowując tego posta, zapoznałam się z ogromną ilość informacji na temat szczepień.
Zebrałam argumenty zwolenników i przeciwników szczepień, aby podejść do tematu jak najbardziej obiektywnie. Przeprowadziłam również badanie wśród rodziców, aby poznać realne podejście.
Zacznijmy więc od zestawienia argumentów znalezionych w sieci.
Argumenty ZA szczepieniami:
- szczepienia ochronne są niezbędne w celu zapewnienia korzystnej sytuacji epidemiologicznej większości chorób zakaźnych, są również najskuteczniejszą metodą profilaktyczną w zwalczaniu tych chorób (igwa.pl)
- uodporniona populacja dzieci zabezpiecza przed zachorowaniem na choroby zakaźne wymienione w Programie Szczepień Ochronnych osoby dorosłe, w tym rodziców i opiekunów dzieci (igwa.pl)
- rezygnacja ze szczepień mimo braku wyeliminowania drobnoustroju ze środowiska - łatwo prowadzi do nawrotu zachorowań, co obserwowano w przypadku błonicy (25 przypadków przeniesionych do Polski po 1991 r. z terenów byłego ZSSR, gdzie po zaprzestaniu szczepień wybuchła epidemia i zanotowano 4500 zgonów), krztuśca czy odry (znaczący wzrost liczby zachorowań w 2011 we Francji) (www.szczepienia.pl)
- wprowadzenie szczepień na masową skalę spowodowało, że zgon z powodu choroby zakaźnej zdarza się obecnie w Polsce rzadko (www.szczepienia.pl)
- odporność przeciwko chorobom zakaźnym można uzyskać w wyniku naturalnego zakażenia i przechorowania choroby lub w następstwie szczepienia. Z zachorowaniem wiąże się ryzyko ciężkiego przebiegu i wielu poważnych powikłań. Poważne lub ciężkie objawy niepożądane po szczepieniach występują natomiast bardzo rzadko. Uzyskanie odporności w wyniku szczepienia jest więc znacznie bezpieczniejsze niż w następstwie zachorowania
(fot. dzidziusiowo.pl) - jeszcze nie wymyślono lepszej ochrony przed chorobami zakaźnymi niż szczepienia. Dzięki nim niektóre choroby są zupełnie niegroźne, a jeszcze w pierwszej połowie XX wieku na chorobę Heinego-Medina chorowało rocznie ponad 6 tysięcy dzieci, a umierało kilkaset. Niemowlęta chorowały na błonicę czy krztusiec, dziś z tymi chorobami prawie się nie stykamy (www.natemat.net.pl)
- prof. Jacek Wysocki należy do orędowników obowiązkowych masowych szczepień w Polsce. Jego zdaniem osoby, które odmawiają szczepienia, w pewnym stopniu można porównać do pasożytów. Korzystają bowiem z tego, że reszta populacji się zaszczepiła. To dzięki niej wirusy mają przerwaną możliwość krążenia. Jednak ten ochronny płaszcz działa tylko do pewnego momentu. Zdaniem profesora, jeżeli liczba nieszczepionych osób wzrasta do 5-10 proc. populacji, to zabezpieczenie przerywa się i wirus znowu zaczyna krążyć. Na argument ludzi, którzy podważają sens szczepienia przeciw wirusowi, który już dawno wyeliminowano, prof. Wysocki odpowiada, że nie ma go właśnie dzięki powszechnym szczepieniom. Jeśli odsetek osób szczepionych nagle spadnie, to zaczną się problemy. (www.niepelnosprawni.pl)
- statystyki prezentujące dlaczego szczepienia są niezbędne TUTAJ
- gdzie znaleźć więcej informacji nt. zalet szczepień?
- https://www.facebook.com/TakDlaSzczepien
- http://www.szczepienia.pl/
- Centers for Disease Control and Prevention http://www.cdc.gov/vaccines/vac-gen/why.htm
- Medycyna Praktyczna dla lekarzy http://www.mp.pl/szczepienia/szczepieniaiszczepionki/bezpieczenstwo.html
Argumenty PRZECIW szczepieniom:
- czy można ufać koncernom farmaceutycznym? Farmaceutyki w dzisiejszych czasach towarzyszą nam na każdym kroku. Od profilaktyki, przez drobne infekcje, po ciężkie choroby. Czyż nie jest to ogromna odpowiedzialność? Tylko czy gdyby ludzie przestali chorować, czy biznes farmaceutyczny dalej by się tak prężnie rozwijał? Czy wobec tego firmom farmaceutycznym chodzi o nasze dobro? Niestety okazuje się, że przestępstwa koncernów mają miejsce... Kilka przykładów TUTAJ. Profesor Maria Majewska ujawnia skorumpowany system szczepień - informacje o pani profesor oraz wywiad z nią na ten temat TUTAJ.
- skąd cenzura polskiego Internetu, dlaczego koncerny odcięły Polakom internetowy dostęp do niezależnych, zagranicznych źródeł informacji o szczepieniach? Faktycznie próbowałam otworzyć np. stronę internetową znanej amerykańskiej specjalistki od szczepień i okazuje się, że widać ją w google, ale nie można jej otworzyć... Więcej na ten temat TUTAJ.
- co przychodzi do nas przez igłę? Wydawałoby się, że szczepionka to czysty wirus albo bakteria.
(fot. http://odyssynlaertesa.wordpress.com)
- wspomagających (np. aluminium, emulsje oleiste, produkty bakteryjne, skwalen)
- konserwujących (antybiotyki o wysokim stopniu toksyczności: neomycyna, gentamycyna, streptomycyna, polimyksyna B, metale np. rtęć, fenol, formalina)
- stabilizujących (np. sole magnezu, laktoza, żelatyna, mleko, albuminy), a wszystko to zawieszone jest w nośniku, którym może być białko jaja kurzego, żelatyna, hodowla tkankowa. Ponad to zawartość składnikówludzkiego osocza (np. albuminy ludzkiej), a także tkanek zwierzęcych (np. kurzych, małpich) stwarza niezbadane ryzyko przeniesienia od dawcy prionów, wirusów, obcego DNA itp. Więcej na ten temat w artykule "Co przechodzi do nas przez igłę".
- czy istnieje związek między szczepieniami a chorobami? Choć koncerny zaprzeczają istnieniu takiego związku, coraz więcej przypadków powikłań wymusiło powołanie instytucji badających tę zależność. W USA powstał VAERS: System Doniesień o Efektach Ubocznych Szczepień. Powstała organizacja pozarządowa, która zbiera informacje o powikłaniach poszczepiennych (NVIC: Narodowe Centrum Informacji o Szczepionkach). Każdego roku instytucje te otrzymują tysiące raportów o skutkach ubocznych szczepień (www.niepelnosprawni.pl)
- czy szczepionki zapobiegają chorobom? Po intensywnych badaniach nad wpływem szczepionek na organizm dziecka Vera Scheibner uznała, że „nie ma przekonujących dowodów na to, że szczepionki zapobiegają chorobie. Wręcz przeciwnie - powodują szereg objawów ubocznych, których konsekwencje są gorsze niż pierwotna choroba. Za 20-30 lat może się okazać, że szczepionki były największą zbrodnią przeciw ludzkości” (www.niepelnosprawni.pl)
- dlaczego firmy produkujące szczepionki wykupiły polskie czasopisma medyczne? Dlaczego w ogóle nie publikuje się prac naukowych o powikłaniach, a tylko sploty reklamowe? Dlaczego zamiast polskich opracowań, raczy się lekarzy przedrukami niewiadomego pochodzenia?
Przecież wniosek jest jeden: nie można samemu sprawdzić wiarygodności takich opracowań.
Cała prasa medyczna w Polsce, ale nie tylko, została wykupiona przez firmy handlujące szczepionkami. Głównym sponsorem na przykład Medycyny Praktycznej jest GSK, czołowy producent szczepionek, skazany za kilkumiliardowe odszkodowania za „niewłaściwą reklamę” i nie tylko. Musi więc sobie odrobić te „straty” na tubylczym, mniej wartościowym narodzie w kraju nad Wisłą.
Firma Merck: dwu czołowych wirusologów tej firmy oskarżyło ją o fałszowanie wyników badań szczepionki przeciwko różyczce. Chodziło po prostu o zdobycie monopolu na sprzedaż tej szczepionki. Generalnie szczepionka nie posiadała deklarowanej wartości, a mimo to uzyskała monopol. (dr Jerzy Jaśkowiak) - przeciwnicy masowych i obowiązkowych szczepień (nie brakuje wśród nich lekarzy) krytykują zwłaszcza tzw. szczepionki skojarzone (jednocześnie podawane są 3-6 szczepionek). Podobno są najbardziej niebezpieczne i mogą powodować zaburzenia neurologiczne. Szczepionki, pobudzając komórki do produkcji przeciwciał, mogą jednocześnie blokować produkcję innych przeciwciał.
- prawda naukowa i historyczna pokazuje, że choroby przestały być przyczyną zgonów na dużą skalę jeszcze przed wprowadzeniem odpowiednich szczepionek (z wyjątkiem polio)! Przyczyniło się do tego zmniejszenie liczby osób żyjących w skrajnej nędzy, zmiana warunków życiowych, poprawa ich.
- nikt z nas nie myśli o tym, że szczepienie dzieci wiąże się z narażeniem ich na rzeczywiste ryzyko. Kiedy dziecko zachoruje po szczepieniu, rodzice z pewnością usłyszą, że to przypadek; podobnie stanie się w przypadku zgonu. Co roku w podobnej sytuacji są tysiące rodziców. W kilka godzin po podaniu szczepionki u dziecka zaczynają pojawiać się objawy poważnych działań niepożądanych, poczynając od bólu głowy i wymiotów, poprzez egzemę, nadmierną aktywność, zaburzenia snu, aż do nieuleczalnych chorób autoimmunologicznych. Niekiedy dochodzi nawet do śmierci dziecka. (http://www.szczepieniadzieci.pl/)
- jedną z metod wmuszania niepotrzebnych szczepień jest manipulacja danymi. Przykładem może być akcja prowadzona z grantu edukacyjnego przez innego producenta. W opisie linku do akcji w wyszukiwarce Google czytamy „Szczepię, bo kocham” (2) (już po wejściu na stronę ze względów prawnych wyświetla się tylko „Szczepię, bo…” i rysunek serduszka z mamusią przytulającą niemowlę). W artykule „Bezpieczeństwo szczepień” czytamy na tejże stronie, że szczepionka ma potwierdzone bezpieczeństwo, bo nie zawiera rtęci i nie powoduje autyzmu. To prawda, tylko że nikt nigdy nie zarzucał szczepionce na pneumokoki zawierania rtęci i wywoływania autyzmu, lecz powodowanie innych ciężkich powikłań włącznie ze zgonem, o czym informacja znajduje się w ulotce. To tak, jakby powiedzieć, że arszenik jest bezpieczny, bo nie powoduje np. zawału serca. (dziecisawazne.pl)
- gdzie znaleźć więcej informacji nt. negatywnego wpływu szczepień?
- Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach „STOP NOP" (http://www.stopnop.pl)
- Szczepienia - informator dla rodziców (http://szczepienia.blog.pl/)
- warto zagłębić się w badania prof. Marii Doroty Majewskiej. Poniżej pani profesor o szczepieniach:
- Wolne Media - powiedz stop masowej manipulacji - artykuł ntl szczepień i powikłań poszczepiennych http://wolnemedia.net/zdrowie/szczepienia-i-powiklania-poszczepienne-u-niemowlat-i-malych-dzieci/
- niemiecka organizacja poszkodowanych przez szczepienia „Schutzverband für Impfgeschädigte e. V”, na której dostępne są statystyki dotyczące częstotliwości i rodzajów zachorowań po poszczególnych szczepionkach (www.impfschutzverband.de)
- Bill Gates na zamkniętej konferencji TED 2010 w Long Beach w Kalifornii - szczepienia i redukcja populacji:
- wywiad z założycielką Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach „STOP NOP” i rodzica, który wygrał sprawę w sądzie administracyjnym dotyczącą wydanej decyzji nakazującej szczepienie dziecka (http://www.kontestacja.com/cala-prawda-o-szczepieniach,809)
- książka pt. "Szczepienia - biznes strachu"
- blog o "szczepionkowym ludobójstwie" (http://vaccgenocide.wordpress.com/o-blogu/)
- Vactruth.com
Dla zainteresowanych - konfrontacje ekspertów w TVP INFO:
- burzliwa dyskusja dr Jerzego Jaśkowski z prof. Lidią Brydak nt. szczepień:
- dyskusja dr Jerzego Jaśkowskiego z prof. Lidią Brydak nt. zasadności szczepień:
A jak sytuacja wygląda aktualnie wśród nas, rodziców?
Oto wyniki ankiety, jakie przeprowadziłam przy pomocy ankiety. Zapraszam do zapoznania się:
Szczepienia_wyniki ankiety_03 2014
Wniosków wynikających z udzielonych odpowiedzi celowo nie wypisałam, aby każdy mógł wyciągnąć je osobiście.
Szczepienia_wyniki ankiety_03 2014
Wniosków wynikających z udzielonych odpowiedzi celowo nie wypisałam, aby każdy mógł wyciągnąć je osobiście.
Pytania, które mnie osobiście nurtują...
~ Co może przynieść gorsze skutki, przejście danej choroby czy wystąpienie niepożądanych odczynów poszczepiennych?
~ Czemu koncerny farmaceutyczne zastraszały rodziców do szczepienia dzieci poprzez hasła reklamowe i używanie wręcz szantażu emocjonalnego (sprowadzającego się mniej więcej do haseł typu: „jeśli kochasz swoje dziecko, musisz kupić tę szczepionkę…”)?
~ Jeżeli szczepionki są takie dobre i skuteczne, to dlaczego stosuje się przymus sądowy i karze grzywnami za nieprzyjmowanie szczepionek?
~ Dlaczego szczepi się dzisiaj tak malutkie dzieci, w stadium, w którym nie są jeszcze w pełni rozwinięte, których układ odpornościowy dopiero się kształtuje? Przez to bardzo trudno jest udowodnić, że dalszy stan zdrowia dziecka jest wynikiem powikłań poszczepiennych... Szczególnie, że firmy farmaceutyczne dopuszczają możliwe powikłania do miesiąca od szczepienia. A czy wprowadzenie do organizmu takiego 'koktajlu', jakim jest szczepionka, nie oddziałuje na organizm dłużej? Czy faktycznie nagromadzenie szczepień w pierwszych miesiącach życia nie przeciąża organizmu dziecka?
~ Co może przynieść gorsze skutki, przejście danej choroby czy wystąpienie niepożądanych odczynów poszczepiennych?
~ Czemu koncerny farmaceutyczne zastraszały rodziców do szczepienia dzieci poprzez hasła reklamowe i używanie wręcz szantażu emocjonalnego (sprowadzającego się mniej więcej do haseł typu: „jeśli kochasz swoje dziecko, musisz kupić tę szczepionkę…”)?
~ Jeżeli szczepionki są takie dobre i skuteczne, to dlaczego stosuje się przymus sądowy i karze grzywnami za nieprzyjmowanie szczepionek?
~ Dlaczego szczepi się dzisiaj tak malutkie dzieci, w stadium, w którym nie są jeszcze w pełni rozwinięte, których układ odpornościowy dopiero się kształtuje? Przez to bardzo trudno jest udowodnić, że dalszy stan zdrowia dziecka jest wynikiem powikłań poszczepiennych... Szczególnie, że firmy farmaceutyczne dopuszczają możliwe powikłania do miesiąca od szczepienia. A czy wprowadzenie do organizmu takiego 'koktajlu', jakim jest szczepionka, nie oddziałuje na organizm dłużej? Czy faktycznie nagromadzenie szczepień w pierwszych miesiącach życia nie przeciąża organizmu dziecka?
~ Czy gdyby nie było nic na rzeczy, czy powstawałyby tak liczne grupy antyszczepionkowców?
Szczerze przyznam, że czuję się zagubiona w tej niezliczonej ilości niezwykle kontrowersyjnych informacji o szczepieniach, a wręcz chyba nawet zawiedziona...
Wiem jedno - warto zgłębić temat, sprawdzić fakty i ŚWIADOMIE PODJĄĆ DECYZJĘ.
Dla mnie to niezwykle trudna decyzja, bo przecież chodzi o przyszłość naszej Małej Księżniczki...
Osobiście nie zaprzestaję w poszukiwaniach odpowiedzi na pytanie kto ma rację, komu wierzyć.
Podsumowując, myślę, że wybór pomiędzy tym, czy szczepić potomstwo, czy nie szczepić i ewentualnie czym i w jakiej ilości, powinien należeć do każdego indywidualnie, tak jak jest to praktykowane w wielu krajach świata.
Dołącz do Misji miłości na facebooku, a będziesz na bieżąco z najnowszymi wpisami na blogu oraz konkursami,
a każdego dnia dostarczymy Ci porcję inspiracji, humoru i ciekawostek nt. ciąży, niemowląt, czy rodzicielstwa.
a każdego dnia dostarczymy Ci porcję inspiracji, humoru i ciekawostek nt. ciąży, niemowląt, czy rodzicielstwa.
Wystarczy, że klikniesz poniżej "Lubię to!"
24 komentarze:
at: 24 marca 2014 11:46 pisze...
Bardzo serdecznie dziękuję za post :-)
Pozdrawiam Daria
at: 24 marca 2014 16:14 pisze...
Świetny post jak dla mnie kompendium wiedzy o szczepieniach w jednym miejscu.Pozdrawiam!
at: 24 marca 2014 19:06 pisze...
Kasiu, stawiasz sporo pytań i to jest świetne bo zmusza do zastanowienia się. Ale chciałabym poznać także Twoje osobiste zdanie. Tymczasem przejrzę podane strony w poszukiwaniu własnych odpowiedzi. Bardzo rzetelnie napisany artykuł, pozdrawiam.
at: 24 marca 2014 21:24 pisze...
Polecam się na przyszłość! ;-)
Pozdrowionka
at: 24 marca 2014 21:37 pisze...
Dziękuję, Lena! Pozdrowienia
at: 24 marca 2014 22:37 pisze...
Dzięki, Karolina!
Post zdecydowałam się napisać jak najbardziej obiektywnie, nie opowiadając się za żadną ze stron, gdyż na tą chwilę niestety nie widzę złotego środka...
Nie jestem ekspertem w temacie szczepień, dlatego też nie chciałabym zajmować konkretnego stanowiska. Zdaję sobie sprawę, że ktoś mógłby się nim zasugerować podejmując decyzję w sprawie szczepienia własnego dziecka. Każda decyzja niesie za sobą ryzyko. Wygląda na to, że trzeba się kierować własną intuicją. W końcu chodzi o przyszłość naszych dzieci.
My Antosię zaszczepiliśmy szczepionką skojarzoną (5w1), nie wiem czy zrobilibyśmy to po raz drugi, gdybyśmy wiedzieli wcześniej o szczepieniach tyle co teraz...
at: 25 marca 2014 00:57 pisze...
Jestem pod wrażeniem ilości pracy jaką włożyłaś w ten risercz, amazing!
Jako że trochę jestem z branży, a i też sporo czasu spędziłem w temacie kiedy urodziła się nasza mała, spróbuję odpowiedzieć na kilka kwestii bo mnie zaciekawiły:
"koncerny odcięły Polakom internetowy dostęp do niezależnych, zagranicznych źródeł informacji o szczepieniach? "
Bardzo mnie to zainteresowało, bo faktycznie ta strona nie działa. Sprawdziłem to, i nie jest to przypadek cenzury, na który tak ochoczo powołuje się Majewska. Ta strona nie jest blokowana przez dostawców internetu, nie działa również po zmianie DNSów.
Okazuje się, że to ich serwer www blokuje ruch z Polski. Tylko ktoś zarządzający tą stroną, i kontrolujący serwer może ustawić tak konfigurację by strona "wisiała" dla nas, a przez proxy z US była widoczna.
Czemy tak zrobili, nie wiem. Może płacą za łącze, koncentrują się na USA, i odcinają kraje trzeciego świata.
Ale twierdzenie że jest to przypadek cenzury nie ma podstaw w rzeczywistości, prawda jest wiele bardziej prozaiczna.
Jest oskarżenie w kierunku "koncernów", jest zarzut "cenzury", a w rzeczywistości okazuje się że to tylko auto-cenzura.
Znam teksty Majewskiej i niestety ona bardzo często w ten sposób buduje napięcie, i manipuluje czytelnikiem nie podając pełnej informacji, albo zakładając tę "spiskową".
Innym razem powołuje się na bazę VAERS w której przechowywane sa dane na temat powikłań i zgonów w JAKIKOLWIEK sposób związanych ze szczepieniami. Ten projekt ma sens z wielu różnych przyczyn ale nie stanowi dobrej podstawy do wyciągania takich wniosków jak robi to Majewska (gdyby stanowił to szczepienia by dawno wstrzymano).
W VAERS są tam przypadki utonięcia tydzień po szczepieniu, albo zgon w wypadku samochodowym w tym samym dniu. W Wielkiej Brytanii 13 latka zmarła na drugi dzień po HPV, po sekcji zwłok okazało się że miała ogromny, niewykryty nowotwór który akurat "wyszedł na jaw" tego dnia. Kiedy szczepisz miliony, zawsze trafisz na takie ekstremalne przypadki. Tak czy siak, Majewska wrzuca wszystkie takie przypadki do jednego wora z opisem " dzieci umierają po szczepieniu". To nie jest sensowne podejście do tematu, ani poważne zachowanie obiektywnego naukowca który chce poznać obiektywną prawdę w danej kwestii.
Ps. Majewska nie jest lekarzem (nigdy nie była), a Jaśkowski ma od dawna zakaz wykonywania zawodu lekarza (niestety nie wiadomo z jakich przyczyn, a sam ciekaw jestem).
at: 25 marca 2014 01:07 pisze...
Inna rzecz, która zwróciła moją uwagę:
"Bill Gates na zamkniętej konferencji TED 2010 w Long Beach w Kalifornii - szczepienia i redukcja populacji:"
Słowa Billa Gatesa mają głeboki sens, i ja się z nim w pełni zgadzam. Szczepionki PROWADZĄ do redukcji populacji, i jest to bardzo pozytywne zjawisko.
Polega ono na tym, że tam gdzie umieralność niemowląt sięga astronomicznych poziomów, kobieta musi rodzić 8-9 razy w ciągu życia, by mieć nadzieję/pewność że będzie miała jakąkolwiek opieke na starość. Wprowadzenie masowych szczepeń (a co za tym idzie ograniczenie śmiertelności niemowląt na ogromną skalę) + podstawowego ubezpieczenia emerytalnego powoduje że w ciągu jednego, dwu pokoleń rodzina maleje do 2+2, matki nie muszą rodzić tak wiele razy, a zdrowe dzieci dostają lepsze wykształcenie bo rodzice mogą bardziej się o nie troszczyć (bardziej niż o ośmioro, z których przeżyją 3).
Wiec szczepionki owszem dramatycznie ograniczają PRZYROST populacji, ale nie tak jak chcieliby (?) tego antyszczepionkowcy, że szczepieni umierają, ale szczepieni NIE UMIERAJĄ, a w efekcie rodziny są mniejsze.
Wiem że to troche wbrew intuicji, ale takie są fakty demograficzne w biednych krajach.
Zarzucanie Billowi Gatesowi takich krzywych intencji jest po prostu ciosem poniżej pasa ze strony antyszczepionkowców.
Ps. Niezbyt ta konferencja chyba była zamknieta skoro do dzisiaj jest film na YouTubie, nie? :)
at: 25 marca 2014 01:22 pisze...
I ostatni mój komentarz na dzisiaj żeby nie spamować:
"czy szczepionki zapobiegają chorobom? Po intensywnych badaniach nad wpływem szczepionek na organizm dziecka Vera Scheibner uznała, że „nie ma przekonujących dowodów na to, że szczepionki zapobiegają chorobie. "
Vera Scheibner (geolog! nie lekarz!) spędziła sporą część życia dowodząc że choroby takie jak polio, różyczka, krztusiec są dobre dla organizmu dziecka, a zgony z nimi związane wynikają tylko i wyłącznie z błędów lekarskich.
Odważna teza.
Wikipedia mówi o niej:
"A great number of doctors, scientists, legal professionals and other critics have questioned her qualifications, research abilities, and honesty."
... podając 6 różnych źródeł niezależnych źródłowych opinii negatywnych na jej temat. Scheibner nigdy też nie opublikowała żadnych prac naukowych (spisek czy nieumiejętność?) w żadnym z setek żurnali do tego stosownych. Zawodowo zajmowała się micropaleontologią.
Na świecie są miliony naukowców z różnych dziedzin. Dla mnie osobiście: czemu akurat ktoś taki miałby mieć wiążące argumenty dotyczące zdrowia mojego dziecka? Nie ufam.
at: 25 marca 2014 01:45 pisze...
Wow, Adam, bardzo Ci dziękuję za komentarz!
Gdybyś mógł podzielić się jakimiś rzetelnymi źródłami wiedzy nt. szczepień, byłabym wdzięczna.
Komu w takim razie wierzyć? :-/
at: 25 marca 2014 14:14 pisze...
Kilka wartościowych linków:
http://www.parenting.com/article/10-vaccine-myths---busted
http://www.who.int/features/qa/84/en/
http://antiantivax.flurf.net/ (jedna wielka linkownia do prac naukowych)
http://www.health.harvard.edu/flu-resource-center/vaccines-and-your-health.htm (Universytet Harwarda)
Komu wierzyć to chyba szeroki temat, na osobny wpis i dyskusję. Ja jak mam problem z zębem, to słucham dentysty (mimo że zarabia na dziurach), a jak ktoś ma problem z komputerem to prosi o pomoc informatyka, a nie geologa. Więc w przypadku szczepionek, generalnie liczy się stanowisko lekarzy, a najlepiej te oficjalne, publiczne, podparte dorobkiem, karierą naukową i ciężką pracą W BRANŻY.
Co do wiary: ja chciałbym wierzyć naszej przedszkolance, że w naszym przedszkolu nie ma więcej niż 15% nieszczepionych dzieciaków, bo wtedy załamuje się ochrona stadna. Jeżeli któraś ze szczepionek którą dostało moje dziecko nie zadziała (a tak się może zdarzyć w 1 na 10), to w takim wypadku moje dziecko jest bezpośrednio zagrożone chorobą.
A mam w kręgu znajomych rodzinę gdzie mały synek spędził 2 tygodnie w śpiączce z zapaleniem mózgu po zwykłej ospie. Na szczęscie żyje i chodzi. Zwykła odra jest śmiertelna w 1:2000 (ten rząd wielkości, nie pamietam dokładnej wartości) przypadków, częściej prowadzi do utraty słuchu.
Więc ze zrozumiałych względów nie chcę zbyt się nad tym tematem zagłębiać. Mam nadzieję, że szefowa przedszkola mówił prawdę, i nie wpadła na pomysł bo skupiać większej ilości nieszczepionych dzieciaków w jednym miejscu.
at: 26 marca 2014 11:34 pisze...
Łał, niezła dyskusja się wywiązała. Powiem tylko tyle, że niedawno byłam na konferencji organizowanej przez Akademię Mama Pyta. Wśród zaproszonych gości był także przedstawiciel jednego z koncernów farmaceutycznych, opowiadał rzecz jasna o szczepieniach. No i szczerze mówiąc mnie (osobę która nigdy tematem się nie interesowała bo nie miała powodu) przekonał m.in do tego, że statystyki umieralności po szczepieniach są naciągane (to o czym pisze Adam), nabrałam przekonania że jednak szczepienia są dla dzieci bezpieczniejsze niż przechorowanie. Wyszłam jednak z przekonaniem, że coś mi w jego wystąpieniu jednak nie gra. Argumenty były solidne i podparte badaniami, wykresami itd. Ale zabrakło mi niestety oponenta, przedstawił swój punkt widzenia i z tym nas zostawił. Taka jednostronna edukacja budzi we mnie bunt, niezależnie od mojej oceny jego wystąpienia. Może publiczna debata z udziałem specjalistów pomogłaby rozwiać wątpliwości?
at: 28 marca 2014 13:05 pisze...
Taka fajnie skonstruowana ankieta, tak jednostronnie napisany tekst... zawiodłam się, niestety obiektywizmu w notce nie widzę!
at: 29 marca 2014 10:37 pisze...
Adam, dobry materiał, warty przestudiowania! Dziękuję Ci za zaangażowanie i poświęcony czas na napisanie wszystkich komentarzy.Świetne dopełnienie posta!
at: 29 marca 2014 10:46 pisze...
Dokładnie, mam identycznie, gdy ktoś przedstawia wyłącznie plusy, nie wspominając o możliwych zagrożeniach, wadach, słabych stronach, budzi to we mnie podejrzenia. Konfrontacja specjalistów z dwóch 'obozów' mogłaby być bardzo interesująca...
at: 29 marca 2014 10:57 pisze...
Dziękuję za podzielenie się swoimi odczuciami, Cinnamon.tea. Przykro mi, że się zawiodłaś.
Twój feedback jest dla mnie bardzo cenny, czy mogłabyś proszę w tej sytuacji udzielić mi kilku konkretnych wskazówek co mogłabym w przyszłości zrobić lepiej?
at: 4 kwietnia 2014 18:37 pisze...
Jednostronnie? Osobiście uważam że trudno zachować 100%-owy obiektywizm jeśli temat w jakiś sposób nas dotyczy i porusza. Ale czy tekst można tak jednoznacznie ocenić? wydaje mi się, że przedstawienie argumentów za i przeciw świadczy o próbie potraktowania tematu z obiektywną wnikliwością. A co świadczyłoby o obiektywizmie? Kasia mimo własnego zdania zadała sobie trud na zbadanie drugiego bieguna i przedstawiła informacje znalezione na rzecz każdego z obozów. Nie zgodzę się z opinią Cinnamon.
at: 17 maja 2014 16:09 pisze...
Najnowsze badania na milionie osób wykluczają jakikolwiek związek szczepień z autyzmem. Majewska i Jaśkowski, nie komentują, choć przez lata przekonywali bezpodstawnie że jest to fakt...
Nauka 1:0 Antyszcepionkowcy
Źródło: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/24814559
Adam B.
at: 21 maja 2014 15:22 pisze...
no tak tylko chciałabym zobaczyć wyniki tych badań, szukałam linków, znalazłam tylko płatny dostęp za 39 dolców. jeśli jest to tak odkrywcze i przełomowe, dlaczego nie jest podane do publicznej wiadomości, Adamie B. może natknąłeś się na pełny raport/statystyki dr Guy Eslicka?
at: 2 czerwca 2014 01:16 pisze...
http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0264410X14006367
Adam
at: 24 czerwca 2015 16:43 pisze...
Bardzo ciekawy artykuł, choć niektóre argumenty mnie jednak nie przekonują. Mimo wszystko dużo pracy włożone :) a ja ostatnio szczepiąc na pneumokoki korzystałam ze strony www.szczepimy.com.pl, żeby dowiedzieć się czegoś więcej i spróbować świadomie podjąć decyzję.
at: 29 kwietnia 2016 11:25 pisze...
Dobrze, ze jest ktoś, kto skupił się na tym, aby poszukać w internecie wszystkiego, co mówią za i co mówią przeciw? Wielkie ukłony za tę pracę. Uważam jednak, że do wszystkiego trzeba pochodzić z dystansem i krytycznie. Media manipilują, antyszczepionkowcy manipulują, wszyscy manipulują....? Nie sądzę. A tak btw, zobaczcie gdzie są akcje bezpłatnych szczepień http://szczepimy.com.pl/dla-rodzicow/akcje-bezplatnych-szczepien/
at: 30 czerwca 2016 10:21 pisze...
Bardzo mnie uświadomił ten wpis. Niektóre informacje są bardzo smutne ;/
at: 24 września 2017 20:30 pisze...
Szczepionki to ciężki temat, jednak są pewne choroby typu świnka, różyczka na które warto zaszczepić nasze dzieci :)
Prześlij komentarz