Content

POLECAM:

POLECAM:
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> www.motherlove.pl <<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
poniedziałek, 3 marca 2014

Jak po karmieniu piersią wprowadzić mleko modyfikowane?

Karmienie piersią to błogosławieństwo, a mleko matki jest najlepsze dla niemowlęcia. To dla mnie oczywiste. Ssanie przez dziecko piersi jest także najlepszym treningiem buzi dziecka, przygotowującym mięśnie artykulacyjne do trudnej sztuki mówienia.

Antosia do momentu ukończenia 6. miesiąca życia karmiona była przeze mnie wyłącznie piersią. Teraz wkraczamy w kompletnie nowe dla Żabki obszary - uczymy się jeść inne rzeczy, rozszerzamy dietę.

Do wprowadzenia mleka modyfikowanego do diety Antosi początkowo zainspirowały mnie przypuszczenia zaprzyjaźnionej mamy, że Żabka być może nie najada się już moim pokarmem (jak pewnie pamiętasz, miała dość długi - jak na swoje krótkie życie - epizod, częstych nocnych pobudek). Aktualnie decyzja moja poparta jest również tym, że pomału chcę ograniczać karmienie piersią, aby w ciągu najbliższych kilku miesięcy odstawić Niunię całkowicie.

Zaczęłyśmy zatem od mleka modyfikowanego na kolację. Ale nie zamiast cyca ;)
Aby było bardziej treściwe, mieszam je z bezmleczną bezglutenową kaszką ryżową.
Oczywiście nie podaję Żabce mleka z butelki, tylko łyżeczką z miseczki. Dokarmianie dziecka butelką często ma niekorzystny wpływ na przebieg karmienia piersią, ponieważ zmniejsza się ilość wydzielanego mleka, które z czasem zanika. Zdarza się też, że dzieci po spróbowaniu jedzenia z butli rezygnują całkowicie z piersi, gdyż wymaga to znacznie mniej wysiłku. A tego bym jeszcze nie chciała.

Zanim takie danie wprowadziłam, pojawiło się pytanie: ale jakie mleko wybrać - początkowe, które podaje się dzieciom od urodzenia (jak sugerowała przyjaciółka), czy może mleko następne, które przeznaczone jest dla dzieci powyżej 6. miesiąca życia (jak sugerował wujek Google), na które to przecież Antosią wiekowo się już kwalifikuje?

Z pewnością warto poradzić się pediatry, który dobierze odpowiednie mleko dla naszej pociechy.
Ja dodatkowo poradziłam się w serwisie konsumenckim Bebilon (NUTRICIA Polska Sp. z o. o.) - i oto jaką dostałam odpowiedź:

"W sytuacji gdy sama pierś maluchowi nie wystarcza można spróbować dokarmiania butelką, należy jednak pamiętać, że wprowadzenie butelki może zaburzyć laktację i spowodować zmniejszenie ilości wytwarzanego pokarmu dlatego przed wprowadzeniem tzw. mieszanego sposobu karmienia warto zawsze skonsultować się z doradcą laktacyjnym, który pomoże Ci udoskonalić technikę karmienia. Być może okaże się, że dzięki temu, karmienie naturalne w zupełności pokryje zapotrzebowanie malucha. Listę doradców i dane kontaktowe znajdziesz m.in. na stronie www.laktacja.pl.

Dokarmianie mlekiem modyfikowanym, można prowadzić na dwa sposoby:
- podawać pierś i butelkę w trakcie jednego karmienia - ważne by karmiąc w ten sposób zawsze najpierw podawać maluchowi mleko z piersi a dopiero potem proponować butelkę z mlekiem modyfikowanym
- realizować dwa karmienia dziennie poprzez podanie mleka modyfikowanego

Zwykle zaleca się by zaczynać od mleka początkowego, czyli w tym wypadku Bebilon 1 i stopniowo przechodzić na mleko następne Bebilon 2. Jeśli prawdopodobieństwo wystąpienia reakcji alergicznej jest znikome nie musisz stosować mleka hipoalergicznego - najlepiej jednak decyzje o wyborze najlepszego dla potrzeb dziecka mleka, skonsultować z lekarzem pediatrą."

Zdanie pediatry pokryło się z powyższym.
Także porad specjalistów posłuchaliśmy i Antoninka na tą chwilę jest na mleku początkowym, ale nie hypoalergicznym.

EDIT: Wybierając mleko modyfikowane warto pochylić się nad etykietą ze składem. Niestety skład mm przeraża - olej palmowy, roślinny, czy syrop glukozowy jest praktycznie w każdym mleku, a to jeden wielki trujący shit... :( Po głębokiej analizie i rozeznaniu wśród mam wygląda na to, że najlepszy - choć nie idealny - skład ma mm firmy Hipp.

A Ty podajesz lub podawałaś swojemu maleństwu mleko modyfikowane? Od kiedy?



Dołącz do Misji miłości na facebooku, a będziesz na bieżąco z najnowszymi wpisami na blogu oraz konkursami, 
a każdego dnia dostarczymy Ci porcję inspiracji, humoru i ciekawostek nt. ciąży, niemowląt, czy rodzicielstwa. 
Wystarczy, że klikniesz poniżej "Lubię to!"

8 komentarze:

MatczyneFanaberie says:
at: 3 marca 2014 10:30 pisze...

My miałyśmy swoje początki z Pierworodną miesiąc przed moim powrotem do korpo, czyli jak miała ok 6,5 miesiąca. Przyznam, że wyszło nam to mega sprawnie i bez bólu dla dziecka i dla mnie. Zaczęłyśmy od porcji mleka w ciągu dnia z butelki i przyzwyczajałyśmy także mój organizm do zmiany.

Anonimowy
at: 4 marca 2014 12:43 pisze...

Wspaniały blog, dziękuję Bogu, ze na niego trafiłam! W 2 godziny przeczytałam go od deski do deski, z uśmiechem na twarzy od ucha do ucha, nie wspomnę również o kilku łezkach :-)
Od razu poleciłam go wszystkim moim znajomym! Gratuluję prześlicznej córeczki i świetnego bloga!

Pozdrawiam Daria ;-)

kasi0rka says:
at: 4 marca 2014 17:36 pisze...

Super, że tak sprawnie poszło! :) Pozdrawiamy

kasi0rka says:
at: 4 marca 2014 17:53 pisze...

Daria, jesteś niesamowita! Dziękuję Ci za te miłe słowa i cieszę się, że Misja miłości dostarczyła Ci tyle emocji! Teraz to mam ochotę usiąść przed komputerem i nie przestawać pisać kolejnych postów, jeden za drugim ;) Fajnie, że jesteś z nami! :)
Pozdrawiamy ;)

Unknown says:
at: 19 marca 2014 08:17 pisze...

Na początku odciagalam moje mleko i dawalam Miskowi z butelki, później się zaparlam i zaczelam przystawiac i nie zaburzylo to zdania, teraz nadal jest na cycusiu (10m-cy) i dostaje z butli soczki i nadal wszystko w porzadu. Wydaje mi się że odpowiednio dobrana butelka i smoczek nie powinno wplywac źle na ssanie piersi. A dokarmialam Go na samym początku mlekiem z hippa, dostał raz bebilon i mieliśmy masakrę :(
A czemu chcesz ją odstawiac? Ją wracam do pracy ale postanowiłam nadal piersią karmiąc, żeby jadł rano i wieczorem mleczko.
Pozdrawiam
Daria

Kasia | Misja miłości says:
at: 19 marca 2014 10:06 pisze...

No ja właśnie też bym chciała, aby Antosia dostawała pierś tylko na śniadanie i kolację, bo teraz to taki z Niej cycuś mamusi, że hej! Z tym że Ona nie bardzo toleruje jakiekolwiek butelki, smoczki, itp... Soków też żadnych nie chce pić, jedynie pije wodę z niekapka, albo z łyżeczki. Ale może faktycznie spróbuję podać Jej moje mleko z butli, zobaczymy.
Dzięki Daria za podzielenie się!
Pozdrowionka

Anonimowy
at: 5 marca 2015 10:59 pisze...

Witam, widzę ze to blog sprzed roku, hmm. Moja córcia ma 7 m-cy i ciągle budzi się w nocy co 2 godz na jedzenie, oczywiście ciąga cyca. Zastanawiam się nad butlą na noc, co radzicie ?

Anonimowy
at: 9 września 2020 22:18 pisze...

Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

Prześlij komentarz

Ostatnie komentarze

Szukaj na tym blogu

Obserwatorzy

Wyświetlenia

Follow me on Bloglovin'

Follow on Bloglovin

Tu jesteśmy



zBLOGowani.pl