Pewnie! A czemu by nie! :)
Aby zamknąć stary rok w sposób wyjątkowy, zafundowaliśmy Antosi szczyptę nieznanych dotąd wrażeń.
Zabraliśmy naszą Żabkę na basen :)
W sumie to kilka ładnych miesięcy przecież sobie nurkowała w ciemnościach macicy, więc czy wizyta na basenie to dla Niej taka nowość? ;)
Byłam bardzo podekscytowana na samą myśl. Po części też pewnie dlatego, że sama najlepiej pływam, gdy czuję dno (czyli że po warszawsku?), więc cieszyłam się, że pomoczę się w ciepłym brodziku :-P
Kiedy zabrać niemowlę na basen?
Stwierdziliśmy, że to że Antosia miała już skończone 4 miesiące, to bardzo dobry moment, gdyż potrafi sama utrzymać główkę. Choć wiem, że rodzice zabierają również młodsze dzieci. Natomiast nie wiem czy odważyłabym się zabrać dziecię mlodsze niż 3-4 miesięce, ze względu na bardzo słabą jeszcze odporność.
Tak się złożyło, że tuż przed wejściem na basen wypadło nam karmienie... z jednej strony mnie to cieszyło, że Mała Księżniczka będzie najedzona, bo to znaczy, że będzie pełna siły, energii i radości. Z drugiej strony jak wyobraziłam sobie jak Jej się ulewa prosto do wody, to uśmiech wywijał mi się w odwrotną stronę ;) Na szczęście Antosi ulewa się już bardzo rzadko, więc taka sytuacja nie miała miejsca, ale w przyszłości mimo wszystko postaramy się wycelować, aby było to z godzinkę po jedzeniu :)
Cieszę się, że byliśmy jednymi z ostatnich klientów pływalni w sylwestrowe wczesne popołudnie. Uniknęliśmy dzięki temu tłoku zarówno w wodzie, jak i w przebieralni, no i jeszcze większego hałasu - szum wody, natrysków i innych bajerów był wystarczająco głośny. Także pora dnia może mieć również znaczenie, szczególnie podczas pierwszej wizyty.
Na co zwrócić uwagę wybierając basen?
Szukaliśmy takiej pływalni, która będzie spełniać następujące warunki:
- temperatura wody - optymalna temperatura wody dla niemowląt to 37 stopni,
- czystość wody - najlepiej, gdy woda jest ozonowana. Chlorowana też byłaby ok,
- głębokość basenu - ważne, aby była dostosowana do wieku dziecka, od 20 do 120cm,
- przebieralnia dostosowana dla najmłodszych - ważne, aby w przebieralni znajdował się przewijak oraz żeby nie było przeciągów,
- instruktor - dobrze jest, gdy można liczyć na fachową pomoc - np. na instruktora, który podpowie jak chwycić maluszka, co zrobić w przypadku zachłyśnięcia, itp.
Co spakowaliśmy dla Antosi na basen?
- jednorazowe pieluszki do pływania (wodoodporne) - zakupiliśmy Huggisy, ale ponoć Pampers i Babydream też ma takie pieluszki w ofercie,
- ręcznik kąpielowy z kapturkiem - zanim weszliśmy z Antosią do wody, była w niego opatulona, aby nie zmarzła. Po wyjściu z wody oczywiście szybko Ją owinęliśmy w podobnym celu,
- zestaw do przewinięcia - zwykłe pieluszki, wilgotne chusteczki i kremik,
- oliwka lub jakiś krem czy balsam nawilżający - woda chlorowana czy też ozonowana bardzo wysusza skórę, dlatego też po wyjściu z wody, solidnie nasmarowaliśmy naszą Żabkę,
- dodatkowe ubranko na przebranie - w razie gdyby coś się pomoczyło, pobrudziło, spadło na wilgotną podłogę w przebieralni.
Co zrobiliśmy, aby zmaksymalizować prawdopodobieństwo, że Antosi spodoba się zabawa w wodzie?
Byłam przygotowana na to, że może się okazać, że szybciej z tego basenu wyjdziemy niż wejdziemy, jeśli Żabka tak zarządzi. Dlatego też, chcąc pomóc Jej w polubieniu basenowej frajdy, podjęliśmy następujące kroki:
- po ściągnięciu ręczniczka tuż przed wejściem do wody, przytuliłam golaska mocno do siebie, aby czuła się bezpiecznie,
- ciepłym i spokojnym tonem opowiedziałam Niuni co się będzie działo,
- stopniowo zanurzałyśmy się w wodzie, jakby lekko podskakując, a z każdym 'podskokiem' zanurzałyśmy się o kilka centymetrów głębiej. A że nie było widać sprzeciwu, taką operację wykonałyśmy aż do zanurzenia Żabki praktycznie po szyjkę,
- wyszliśmy z wody po 30 min., choć braliśmy pod uwagę krótszą kąpiel, gdyby Antosia się nam wychłodziła lub dawała oznaki niezadowolenia czy znudzenia.
Było super! Niedługo powtórka z rozrywki! :)
A Ty zabierasz swoje potomstwo na basen?
8 komentarze:
at: 14 stycznia 2014 11:19 pisze...
Na drugim zdjęciu cały Bandi :D
at: 14 stycznia 2014 11:57 pisze...
Tja... 9 miesięcy ciąży, 12h porodu, już 5 miesięcy karmienia piersią i proszę - podobna do Taty, to się nazywa sprawiedliwość :)
Już się z tym pogodziłam ;)
at: 14 stycznia 2014 19:05 pisze...
E tam... A niech się cieszy Tatuś. :P I tak jest cała Twoja... :)
kBuśka :D
at: 14 stycznia 2014 20:09 pisze...
Super :) my też jak mały podrośnie (minął nam 1wszy miesiąc) pojdziemy na basen :)
at: 14 stycznia 2014 21:14 pisze...
kBuśka - co racja, to racja :)
at: 14 stycznia 2014 21:36 pisze...
Anno, gorąco polecamy i ciekawi jesteśmy wrażeń :)
at: 4 lutego 2014 21:14 pisze...
Kasia, gdzie byliście na basenie?
at: 4 lutego 2014 22:28 pisze...
Ten pierwszy raz byliśmy akurat w Poznaniu. A polecasz może jakąś kameralną pływalnię we Wrocławiu?
Prześlij komentarz