Że już rok? Że 12 miesięcy? Że 52 tygodnie? Że 365 dni?????
Dopiero co pamiętam, jak po zmroku szłam zlękniona do położnych, pchając przezroczysty wózeczek, w którym słodko spała niewinna istotka o mocno czarnych i kręconych włochach (było ich strasznie dużo!), i zastanawiałam się, jak tu zagrać głupa, aby położne przewinęły mi Antosię, przecież ja nie wiem jak to się robi!!! Unoszący się znad wózeczka zapach mógłby niepozwolić nikomu na sen w promieniu kilkunastu metrów, więc trzeba było czym prędzej coś z TYM zrobić ;)
Przy okazji przechodziło przez myśl skorzystanie z propozycji położnych i zostawienie Żabki na pierwszą nockę pod ich opieką - poporodowe zmęczenie i obawa przed nieporadzeniem sobie z nowym członkiem naszej rodziny bardzo do tego przekonywały. Jednak wyrzuty sumienia, które od razu pojawiły się w głowie, pohamowały przed tą decyzją. No i dałyśmy radę - pierwsza wspólna noc, nieprzespana, ale wyjątkowa!
A dziś? Antoninka, zwana Ptysiem, zaczęła pokonywać samodzielnie dłuższe dystane (wczoraj był debiut :)), przemierzać mieszkanie wzdłuż i wszerz, nawet wchodzi sama w zakręty, czasem zdarza się, że nawet wyhamuje przed przeszkodą ;)
Moja Mała Duża Księżniczka.
KOCHAM!
Dołącz do Misji miłości na facebooku, a będziesz na bieżąco z najnowszymi wpisami na blogu oraz konkursami,
a każdego dnia dostarczymy Ci porcję inspiracji, humoru i ciekawostek nt. ciąży, niemowląt, czy rodzicielstwa.
a każdego dnia dostarczymy Ci porcję inspiracji, humoru i ciekawostek nt. ciąży, niemowląt, czy rodzicielstwa.
Wystarczy, że klikniesz poniżej "Lubię to!"
4 komentarze:
at: 23 sierpnia 2014 16:54 pisze...
Wiesz, mi nie zleciało aż tak szybko:) Dominika urodziła się 12 sierpnia...Bardzo się cieszę, że ta pierwsza świeczka już zdmuchnięta. Jest to sukces całej rodziny:) Początki były takie ciężkie, że do dzisiaj wracam do nich z myślami i drżę. Ale poradziliśmy sobie. A dzisiaj Mała już taka Duża i śpi błogo całą noc!
at: 23 sierpnia 2014 21:48 pisze...
Monika, gratuluję wytrwałości i cieszę się Waszym szczęściem!
Może podpowiesz jak udało się skłonić Dominkę do przesypiania całej nocki?
at: 9 września 2014 11:04 pisze...
rety, rzeczywiście pamiętam wpisy o porodzie... a tu Żabka już lata po świecie ;) Buźka zmienia jej się równie szybko co mojemu Bąblowi ;p to tylko potęguje wrażenie, że czas zapitala jak szalony.
at: 23 listopada 2014 01:12 pisze...
Gratuluję, pierwszy rok, to przeżycie, i po raz pierwszy pamiętam doświadczyłam, jak ten czas straszliwie leci:)Pozdrawiam was ciepło:)
Prześlij komentarz