No to 5. miesiąc rozpoczęty
z przytupem J
Antosia
kompletnie nas zaskakuje!
Tydzień temu w
sobotę ukazał się nam pierwszy
ząbek!!! Dolna jedynka J Faktycznie od czasu ostatniego katarku była jakaś
marudna, płaczliwa, gorzej spała w nocy – potrafiła się budzić co 3h, dosłownie
jak w pierwszych dniach życia. Zauważyłam również, że często pociąga się za
uszko lub smyra po poliku. Czasem pokasływała. No i ten katarek. Taki chorobowy
miała przez tydzień, a przez kolejny - niby miała katar, a niby nie, w sumie to
dokuczał tylko o poranku. Nie wspomnę już o ilości śliny – produkcja niesamowita!
Momentami chciałam już Żabce śliniaczek zakładać, bo pod szyją była cała mokra.
Po raz pierwszy zaczęła wystawiać język na wierzch i naśladować dźwięk jadącej motorynki
J a temu właśnie sprzyjał obfity wyciek
śliny J Od tej
śliny to aż dostała krostek na buźce. Rączki były nieustannie w buzi, wręcz
nie raz okazywała wysoki poziom frustracji, gdy rączki nie pomagały w ukojeniu
swędzenia czy załagodzeniu bólu dziąseł. Wówczas pomagał gryzak albo żel
Dentinox. Jak się okazało, wszystko to zapowiadało nadejście ząbka J
Tosia również
rozpoczęła przygodę ze swoimi nóżkami. W któryś piątek, gdy siedziała w
foteliku, nagle dostrzegła swoje stopy – cóż za zdziwienie pojawiło
się na Jej twarzy kiedy to zdała sobie z sprawę, że ma nóżki! Subtelnie poruszając
palcami u jednej ze stóp, dyskretnie obserwowała zaistniałą sytuację. Potem, podczas
przewijania, gdy unosiliśmy Antosi nóżki w wiadomym celu, próbowała dosięgnąć
rączkami stóp, choć miałam wrażenie, że przeszkadza Jej w tym brzuszek J Więc pomagaliśmy Jej chwycić swoje
kończyny dolne. Teraz już robi to samodzielnie J
Antosia zaczęła
również zadzierać główkę, kiedy np. leży na moich udach pod kątem 45 stopni. A gdy
leży na brzuszku, zdarza Jej się podpierać na wyprostowanych rączkach, śmieszna foczka J
Co raz
częściej Żabka reagować na swoje imię i wyciągać rączki, w odpowiedzi na wyciągnięte w Jej kierunku ręce mamy czy taty. No i
muszę uważać na kolczyki, ta mała spryciulka potrafi paluszkami złapać moje kulki-wkrętki,
a jak już złapie – to nie chce puścić, a tym samym udaje Jej się kolczyk
wyciągnąć z mojego ucha.
Odnotowaliśmy również
postępy w rozwoju mowy Żabki. Zaczęła gadać jak najęta! ..tyle że
przez zamkniętą buzię J A robi tak wpatrując się namiętnie w lampę
sufitową. Ewidentnie chce nam coś powiedzieć J
Sama radość!
2 komentarze:
at: 22 grudnia 2013 08:23 pisze...
Chce Wam powiedzieć, że szykuje się kariera brzuchomówczyni ;)
at: 23 grudnia 2013 03:35 pisze...
Hehehe :) chyba tak :) dziś aż Ją nagraliśmy, nawijała jak beatboxer, ubaw na całego :D
Prześlij komentarz