Niedziela, 4:42 budzi mnie cholerny ból brzucha.. co prawda boli tylko w dole brzucha, jak na okres.
Za chwilę kolejny 'atak'...
Toaleta.
Coś się dzieje czego wcześniej nie doświadczyłam.
Oddycham przeponą, ból do zniesienia.
Odpalam stoper.
60-sekundowe skurcze co 5 min.
Sytuacja utrzymuje się już przez 1,5h.
Położona zabiera mnie na badanie ginekologiczne.
Pani doktor stwierdza skracanie się szyjki i ogólny postęp.
7:15. Zaraz kąpiel i na salę porodową :)
...czyżby? :):):)
0 komentarze:
Prześlij komentarz